Aby jakikolwiek ładunek mógł być przewożony, musi spełnić szereg mniej lub bardziej szczegółowych warunków. Najważniejsza jest jego masa, gdyż ładunek nie może powodować przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu. Należy go umieścić w sposób, który nie powoduje przekroczenia maksymalnych nacisków osi pojazdu na drogę, nie utrudnia prowadzenia pojazdu i nie narusza stateczności auta. Ładunek nie może także ograniczać widoczności drogi, zasłaniać świateł, urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych i innych tablic lub znaków, w które pojazd jest wyposażony.
Ładunek umieszczony na pojeździe powinien być zabezpieczony przed zmianą położenia i wywoływaniem nadmiernego hałasu. Nie może mieć odrażającego wyglądu czy wydzierać odrażającej woni. Urządzenia służące do mocowania ładunku powinny być zabezpieczone przed rozluźnieniem się, swobodnym zwisem lub spadnięciem podczas jazdy.
Jeśli chodzi o ładunek sypki, ten rodzaj traktowany jest szczególnie, gdyż może być umieszczony tylko w szczelnej skrzyni ładunkowej, zabezpieczonej dodatkowo odpowiednimi zasłonami uniemożliwiającymi wysypywanie się ładunku na drogę.
Powyższe ograniczenia to nie wszystko. Czasem zdarza się, że przewożony ładunek wystaje poza płaszczyzny obrysu auta. W takim przypadku również musimy pamiętać o kilku istotnych kwestiach:
Za niestosowanie się do ww. przepisów grożą oczywiście kary w postaci mandatów drogowych. I tak za umieszczenie na pojeździe ładunku w sposób zasłaniający światła lub urządzenia sygnalizacyjne grozi mandat w wysokości 200 zł. Jeżeli ładunek zasłania tablice rejestracyjne lub inne znaki, zapłacić możemy 100 zł. W przypadku, gdy ładunek jest nieoznaczony lub oznaczony w niewłaściwy sposób – 150 zł. Niezabezpieczenie urządzeń służących do mocowania ładunku przed rozluźnieniem się, swobodnym zwisaniem lub spadnięciem podczas jazdy – to kolejne 200 zł, a naruszenie przepisów o przewozie ładunków sypkich – 150 zł. Najbardziej dotkliwe jest ciągnięcie przyczepy o rzeczywistej masie całkowitej większej niż dopuszczalna – w tym przypadku grozi mandat w wysokości nawet 300 zł.
Niezabezpieczony ładunek, przemieszczający się swobodnie po przestrzeni ładunkowej, może stanowić śmiertelne zagrożenie – nie tylko dla kierowcy, ale także dla innych użytkowników ruchu. Prawidłowe zabezpieczenie przewożonego towaru ma zatem kluczowe znaczenie w kwestii bezpieczeństwa. Jak jeździć, by ładunek nie ‘czyhał’ na nasze bezpieczeństwo? Przede wszystkim stronić od gwałtownych ruchów kierownicą i agresywnego obchodzenia się z pedałem gazu i hamulca. Zaleca się to przede wszystkim przy przewożeniu ładunku sypkiego i płynnego, które, w odróżnieniu od ładunku w postaci stałej, przy nagłej zmianie kierunku ruchu mogą zmienić swoje położenie i środek ciężkości, co z kolei pogorszy stateczność pojazdu.
Rozporządzenie o homologacji reguluje obowiązek wyposażenia samochodów użytkowych w uchwyty do mocowania ładunku – od sześciu w lekkich dostawczakach, do nawet 12 uchwytów w podłodze najcięższych samochodów. Producenci oferują także specjalne listwy w podłodze i ścianach bocznych. Wszystko po to, by móc maksymalnie zabezpieczyć przewożony ładunek. Mocując go, w pierwszej kolejności wybierajmy te trwale wpasowane w konstrukcję auta. Warto tez zorientować się w ich wytrzymałości czy maksymalnym obciążeniu.
Jeśli chodzi o dodatkowe systemy mocujące, najpopularniejsze są wszelkiego rodzaju pasy i łańcuchy. Wybierać możemy spośród pasów jednoczęściowych, które służą do opasania towaru oraz dwuczęściowych, czyli napinacza z krótkim pasem zakończonym hakiem i odcinkiem taśmy również zakończonym hakiem. Najtrwalsze są te wykonane z taśmy poliestrowej, mało rozciągliwej (mniej niż 5%), odpornej na działania większości szkodliwych substancji płynnych. Pasy powinny być odporne na uszkodzenia i zapewniać długi czas eksploatacji, a także regulację długości.
Pasy oraz inne środki mocujące powinny być regularnie kontrolowane pod względem uszkodzeń taśmy (przetarcia, przecięcia), trwałości elementów napinających (sprawność, pęknięcia) i zużycia elementów mocujących (wygięcia, rdza). Elementy te powinno się używać tylko zgodnie z zaleceniami producenta, dlatego użytkownicy taśm powinni być przeszkoleni w zakresie ich eksploatacji. Lepiej zastosować więcej środków mocujących niż mniej, z drugiej jednak strony należy przy tym zadbać, by nie niszczyły one ładunku.
Do dodatkowych środków zabezpieczających ładunek należą m.in. belki zaporowe mocowane na burty naczepy, drążki rozporowe stosowane tam gdzie nie ma punktów kotwicznych, czyli w izotermach czy kontenerach, siatki i maty antypoślizgowe.
Rynek aut użytkowych jest niezwykle bogaty, w związku czym przedsiębiorcy mają w czym wybierać. To, na jaki samochód się zdecydujemy, zależy od naszych preferencji i od przeznaczenia pojazdu. Segment pojazdów dostawczych można podzielić na cztery podstawowe kategorie. Pierwsza kategoria to tzw. vany, czyli samochody osobowe z przerobioną tylną częścią nadwozia na umożliwiającą przewóz ładunków. Vany posiadają część oddzielającą przestrzeń transportową od części osobowej, najczęściej jest to kratka ochronna. Tego typu auta ma w swojej ofercie wielu producentów, m.in. Fiat (Punto) i Renault (Clio).
Drugą grupą są lekkie pojazdy dostawcze, a więc samochody od podstaw stworzone do przewozu ładunku. Mogą występować zarówno w wersji 5-osobowej, która i tak oferuje dużą przestrzeń ładunkową, jak również w wersji dwuosobowej. Dostępne są w dwóch długościach nadwozia – krótkiej i długiej. Pierwsza daje nam ok. 1,8 m długości przedziału ładunkowego, druga zaś dodatkowe 20-30 cm. Przedsiębiorcy mogą wybierać m.in. spośród Volkswagena Caddy, Peugeota Partner, czy Mercedesa Citan.
Jeszcze większą pojemnością mogą pochwalić się auta o średniej wielkości, takie jak Volkswagen Transporter. Mają obszerną i funkcjonalną przestrzeń ładunkową. W zależności od rozstawu osi i wysokości dachu jej objętość może wynieść aż 9,3 m3, a ładowność - nawet 1400 kg. Dzięki niemal pionowym, ścianom bocznym możliwe jest efektywne wykorzystanie tej kubatury. Liczne kombinacje możliwe są także dzięki różnym wariantom drzwi.
I wreszcie ostatnia grupa – największe pojazdy dostawcze, których DMC nie przekracza 3,5 tony. Samochody takie jak Opel Movano czy Renault Master oferują przestrzeń ładunkową o objętości nawet 17 m3. Trzy rozstawy osi, cztery długości przestrzeni ładunkowej i trzy wysokości dachu – to mówi samo za siebie.
Są także pickupy, które cieszą się coraz większą popularnością. Wyposażone w otwartą skrzynię ładunkową mogą przewieźć nawet 850 kg, a do tego są coraz bardziej komfortowe. Krótko mówiąc – do koloru, do wyboru.
KK