Działek jest 41, po 2,5 tysiąca metrów kwadratowych każda. Położenie: bór sosnowy na obrzeżach podwarszawskich Marek, przy drodze wyjazdowej na Legionowo. Docelowo na każdej działce stanie jednorodzinna, jednopiętrowa willa z garażem o powierzchni 230 - 350 m2. W tej chwili gotowych jest 9 domów. Za całość inwestycji odpowiada firma Volumetric MK Polska. Klienci mogą wybierać spośród pięciu różnych projektów utrzymanych w podobnej stylistyce – nowoczesnej, a jednocześnie odwołującej się do tradycji. Budynkom architektonicznie najbliżej do modernizmu. Osiedle „Nad Brzegiem Czarnej” od początku powstaje z myślą o zrównoważonym wykorzystaniu energii.
– Mieliśmy taki biznesowy pomysł, że mają to być domy przyjazne środowisku i mieszkańcom – opowiada Dominika Dyl, specjalistka ds. projektowania i aranżacji w firmie Volumetric – Stąd z jednej strony obecność technologii proekologicznych (każdy dom standardowo został wyposażony w system rekuperacji) a z drugiej możliwość wykorzystania technologii inteligentnych, ułatwiających życie i oszczędzanie.
Na dziewięć ukończonych nad Czarną
willi, systemy inteligentne zamontowano
już w siedmiu. Decydują sami klienci. Ale
w podjęciu tej decyzji z pewnością pomaga
im obejrzenie stojącego w Markach domu
pokazowego wyposażonego w system inteligentnego
sterowania w technologii KNX,
wykorzystujący urządzenia sterujące oraz
osprzęt ABB.
– Dom pokazowy to bardzo dobry sposób
na zaprezentowanie klientowi zalet systemu
– mówi Grzegorz Stępniewski z warszawskiej
firmy Inteligentny Budynek, która
w Markach wykonuje kompleksowo inteligentne
instalacje i systemy audio-video.
– Wiem z doświadczenia, a zajmuję się tym
prawie 10 lat, że sama hipotetyczna możliwość
zamontowania to za mało. Ludzie chcą
zobaczyć jak to działa. Łatwiej im podjąć
decyzję, kiedy mogą przekonać się o faktycznej
funkcjonalności takiej instalacji. Wynik
z Marek, prawie 80% zdecydowanych klientów,
wyraźnie to pokazuje.
Sterowanie systemem może odbywać się
manualnie (za pomocą głównego ściennego
panelu dotykowego umieszczonego w centralnym
miejscu domu, i dodatkowych sterowników
w każdym pomieszczeniu) oraz
elektronicznie (kiedy instalacja jest podłączona
do internetu, instalacjami domowymi
sterować można za pośrednictwem komputera
lub telefonu komórkowego). Do najczęściej
wykorzystywanych funkcji należą:
sterowanie oświetleniem, ogrzewaniem, roletami
i systemem alarmowym. Wszystkie
można wypróbować w domu pokazowym.
– Nie ma jednego, standardowo działającego
systemu, podobnie jak nie ma dwóch ludzi
o takich samych zwyczajach – mówi Krzysztof
Sasin, kierownik marketingu i sprzedaży
EIB/KNX w firmie ABB – Owszem można
mówić o zestawie standardowych funkcji,
ale zaprogramowanie ich to sprawa bardzo
indywidualna.
Najbardziej „widoczną” dla klienta funkcją
jest z pewnością sterowanie oświetleniem.
System daje możliwość spięcia wszystkich
źródeł światła w domu i ustawiania ich na
różne stany, w zależności od pory dnia, roku,
dnia tygodnia czy nawet nastroju. Użytkownik
może zmieniać natężenie światła i liczbę
włączonych jego źródeł. W zasadzie nie ma
tutaj ograniczeń. Druga ważna funkcja to
sterowanie ogrzewaniem – bardzo pomocna
przy zrównoważonym, oszczędnym zużyciu
energii cieplnej.
Dom można również wyposażyć w funkcję automatycznego zasłaniania i odsłaniania rolet oraz zasłon na elektrycznych karniszach. Zarządzanie systemem alarmowym natomiast pozwala na kontrolę bezpieczeństwa zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz domu. Możliwości jest tutaj naprawdę wiele: telewizja przemysłowa, symulator obecności, gdy właściciele są poza domem (włączanie świateł w pomieszczeniach, zasłanianie zasłon), czujniki ruchu włączające światło na zewnątrz, otwierające okna, gdy temperatura wewnątrz domu jest za wysoka czy czujniki chloroformu (gazu usypiającego, przy pomocy którego coraz częściej dokonuje się kradzieży). W Markach system można także rozszerzyć o funkcję wielostrefowego nagłośnienia (multiroom) i kina domowego. Dzięki połączeniu z centralnym serwerem istnieje możliwość odtwarzania w pomieszczeniach dowolnych stacji radiowych i telewizyjnych, filmów oraz muzyki.
Montaż niewidocznej części instalacji (okablowania),
najłatwiej przeprowadzić w momencie,
kiedy dom jest na etapie budowy.
Decyzja podjęta już po oddaniu obiektu
wiąże się z dodatkowymi pracami. Niektórzy
klienci z powodu napiętego budżetu decydują
się tylko na okablowanie (oznacza to
o 40-50% większą ilość kabli), które działa
jak instalacja tradycyjna do chwili, gdy zdecydują
się przejść na system inteligentny,
bez żadnej ingerencji w okablowanie.
– W trakcie budowy willi prezentujemy
klientowi możliwości systemu – opowiada
Grzegorz Stępniewski. – I po ustaleniu
oczekiwań wykonujemy projekt inteligentnej
instalacji. Następnie montujemy okablowanie,
rozdzielnice automatyki i osprzęt.
W przypadku, gdy klient kupił już dom z tradycyjną
instalacją, szybko ją modyfikujemy
wykorzystując położone już okablowanie.
Koszt instalacji z osprzętem wynosi 5-6%
wartości całej inwestycji. To więcej niż
w przypadku tradycyjnych rozwiązań, ale
taki wydatek warto ponieść z co najmniej
trzech powodów.
– Po pierwsze jest to technologia bardzo
nowoczesna, dająca ogromne możliwości
– opowiada Krzysztof Sasin – Wyobraźmy
sobie, że na 150 m2 pojawia się 70 różnych
źródeł światła. Gdybyśmy próbowali zrobić
coś takiego przy instalacji tradycyjnej,
ściany zamiast kafelkami wyłożone byłyby
wyłącznikami. Po drugie instalacja zmienia
się wraz z użytkownikiem, można ją swobodnie
rozbudowywać w trakcie eksploatacji.
Wreszcie po trzecie za system płacimy raz
i dlatego cena wydaje się wysoka. Warto sobie jednak odpowiedzieć na pytanie – czy
gdy kupię osobno system sterowania roletami,
sterownik do pieca i ściemniacze do
światła to naprawdę będzie ona niższa? To
mechanizm psychologiczny, że łatwiej zapłacić
kilka mniejszych kwot, niż jedną dużą.
Nawet jeżeli wydajemy te same pieniądze.
Po przygotowaniu instalacji kolejny krok to
integracja systemu. W tym momencie szczególnie
ważna jest współpraca na linii klient
– integrator - projektant wnętrz. Kluczowe
wydaje się prawidłowe rozpoznanie potrzeb
przyszłego użytkownika. Często wiąże się
to z długimi rozmowami, podczas których
ustala się jakie funkcje systemu będą realnie
wykorzystywane, a których nie ma potrzeby
aktywować.
– Przeważnie każdy klient ma swojego architekta
wnętrz, który przygotowuje aranżację
– opowiada Grzegorz Stępniewski. – Na jej
podstawie my przygotowujemy nasz projekt,
który jest sprawą kluczową. Dobrze wykonany
to gwarancja, że system będzie mógł
być rozbudowywany bezinwazyjnie przez
wiele lat. Wiem jakie to ważne. Moja firma
współpracuje z niektórymi klientami bardzo
długo i oni wciąż coś dodają, uzupełniają.
Podam przykład: z jednym klientem podpisaliśmy
umowę, gdy jego syn miał 12 lat.
Wtedy montując instalację przygotowaliśmy
od razu kable pod system wielostrefowego
nagłośnienia i gdy na osiemnastkę chłopak
dostał w prezencie panel sterujący, po prostu
rozszerzyliśmy system o tę funkcję. Teraz
może słuchać muzyki do woli. Projekt to zatem
podstawa i my bardzo często na etapie
jego sporządzania doradzamy architektom,
gdzie co powinno się znaleźć i jakie rozwiązania
techniczne należy przewidzieć.
Właściwie zaprojektowany system inteligentny
to jednak nie tylko wygoda dla
użytkownika, to także więcej możliwości
w aranżowaniu wnętrz. Domy w Markach
posiadają na parterze jedną otwartą przestrzeń,
living space, której urządzenie stanowi
nie lada wyzwanie. Nigdy nie można
do końca przewidzieć jak będą się w niej
zachowywali domownicy, dlatego nieoceniona
okazuje się tutaj możliwość modyfikowania
ustawień systemu.
– Obecność instalacji inteligentnych ma
wpływ na architekturę wnętrz – mówi Paweł
Wyrzykowski z pracowni Luuq Design Studio,
która projektowała wnętrza domu pokazowego
w Markach – Głównie w przypadku,
gdy znacznie rozbudowana jest instalacja
świetlna. Umożliwia swobodne zarządzanie
oświetleniem, wprowadzanie zmian w trakcie
użytkowania, ogranicza ilość wyłączników.
Dodatkowo sam dizajn wyłączników
i paneli sterujących jest bardzo atrakcyjny.
– Podczas pierwszych rozmów z przyszłymi klientami widzę iż często mają opaczne rozumienie działania inteligentnej instalacji – opowiada Krzysztof Sasin – Przysłowiowe jest już przygotowywanie kawy przez telefon. Większość ocenia to jako zabawkę, a nie realną potrzebę. A tutaj przecież chodzi o to, żeby instalacja pozwalała modyfikować funkcje budynku w zależności od tego, czego potrzebuje klient. Pamiętam pierwszy system inteligentny, przy zakładaniu którego brałem udział. To była rezydencja z okazałym wejściem. Pragnieniem klienta było, aby to właśnie wejście stanowiło główny punkt sterowania po powrocie do domu. Po 3 miesiącach jednak klient zadzwonił i powiedział, że system nie został dobrze zrobiony. Okazało się, że przeważnie przyjeżdżał samochodem i wchodził do domu od strony garażu. Powiedziałem mu wtedy – to nie wina systemu, tylko tego, że nie sprecyzował pan od początku swoich wymagań. Usiedliśmy do rozmowy, wprowadziliśmy modyfikacje, od tamtej pory minęło 10 lat, a klient jest zadowolony.
– W Polsce systemy inteligentne to ciągle
rzecz dosyć nowa i spektakularna – mówi
Dominika Dyl – Na ludziach wciąż jeszcze
robi wrażenie kiedy w domu, po naciśnięciu
jednego przycisku wszystko zmienia się jak
za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dzisiaj
klienci najczęściej pytają o podstawowe
funkcje, a więc sterowanie oświetleniem czy
ogrzewaniem. To do nich przemawia i wizualnie,
i ekonomicznie. Jednak często jest tak,
że gdy zaczynają się zagłębiać w możliwości
systemu to coraz bardziej go rozbudowują.
I dlatego zdecydowaliśmy się na współpracę
z ABB, bo daje szeroki wachlarz możliwości
zarówno technicznych jak i wzorniczych.
– Z moich obserwacji wynika, że ludzie
błędnie odczytują określenie inteligentny
budynek – podsumowuje Krzysztof Sasin – Inteligentny to jest właściciel domu i programista.
System jest programowalny, nie
inteligentny. Ma ułatwiać nam życie, to my
jesteśmy jego panami. Pamiętajmy, że dom
nie ma nas zniewalać, mamy się w nim czuć
komfortowo. Porównałbym to do poduszki
– wieczorem tak układam ją sobie pod głową,
aby rano wstać wypoczęty.
Monika Komalska