Już wkrótce ładowanie samochodów elektrycznych będzie jeszcze bardziej inteligentne i atrakcyjne. Dzięki urządzeniu Fronius Wattpilot każdy kierowca elektryka będzie mógł zdecydować, w jaki sposób i gdzie chce ładować swój pojazd. Z kolei samo ładowanie, w połączeniu z instalacją fotowoltaiczną lub zmienną taryfą za energię elektryczną, to niezwykle atrakcyjna propozycja pod względem finansowym dla wszystkich posiadających lub rozważających kupno auta na prąd.
Obecnie większość pojazdów elektrycznych wyposażona jest w dwa porty ładowania – jeden przeznaczony do prądu przemiennego (AC) a drugi do zasilania prądem stałym (DC). Do prywatnego użytku zazwyczaj stosowane są stacje ładowania AC, nazywane też ładowarkami lub wallboxami (w przypadku urządzenia montowanego na ścianie).
Kilka lat temu w Polsce temat elektromobilności przewijał się głównie na targach i konferencjach. Rynek rozwijał się pomału, bez szczególnej dynamiki i optymizmu. Krajowe firmy, które zdecydowały się wejść w tą niszę, traktowały ją jako inwestycję i rozwój swojego biznesu. Dziś, większość z nich już wie, że to była dobra decyzja. Tak jest również w przypadku krakowskiej firmy PRE Edward Biel.
Szeroka oferta samochodów elektrycznych oraz hybrydowych typu plug-in, a także ich coraz większa popularność sprawia, że właściciele tego typu pojazdów starają się dostosować infrastrukturę domowego ładowania. Udostępnianie klientom wysokiej jakości stacji zasilających leży również w gestii prowadzących punkty sprzedaży paliw, galerie handlowe oraz urzędów miast, które dostosowują parkingi publiczne w taki sposób, by zachęcić do używania samochodów z napędem przyjaznym środowisku. Ponadto każdy z nas chce jeździć tanio i w dodatku szybko naładować samochód. By spełnić te oczekiwania, warto sprawdzić uniwersalną stację ładowania Rolec Basicharge.
Licznik energii elektrycznej to przyrząd pomiarowy, którego przeznaczeniem jest pomiar konsumpcji prądu w danym gospodarstwie domowym lub dowolnym innym obiekcie. Jednak w przypadku tzw. prosumentów, czyli podmiotów, które dzięki instalacjom fotowoltaicznym wytwarzają nadwyżki prądu i oddają je do sieci, sprawa się nieco komplikuje, gdyż ich liczniki powinny uwzględniać i przeliczać ilość energii płynącej w obie strony, więc standardowe urządzenia nie wchodzą tu w grę. Skoro nie standardowe, to jakie?
Ostatnie zmiany w przepisach prawa budowlanego odnoszących się do urządzeń fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 6,5 kW, wprowadzają obowiązek uzgodnienia z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych projektu tych urządzeń oraz zawiadomienia organów Państwowej Straży Pożarnej*). W związku z tym, wśród inwestorów i instalatorów, pojawiło się sporo wątpliwości i pytań. Dlatego szczególnie cenną inicjatywą wykazało się Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej publikując „Fotowoltaiczny Dekalog Dobrych Praktyk”, który może stanowić wytyczne do projektowania takich instalacji.
Elektromobilność w Polsce to poligon pełen wyzwań, niezrealizowanych planów, niedociągnięć i nierówności. Dotyczy to nie tylko sprzedaży samochodów elektrycznych czy planów związanych z produkcją polskiego EV, ale przede wszystkim wzrostu mocy dostępnych ładowarek i szybkiego rozwoju sieci stacji ładowania wzdłuż głównych dróg kraju. Pomimo działań odgórnych (ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych z 11 stycznia 2018 roku) przeciętny Kowalski ma wrażenie, że wszystko idzie za wolno i coraz chętniej zerka w stronę ładowarek przeznaczonych do użytku domowego, zwłaszcza że ceny energii na ogólnodostępnych stacjach ładowania idą szybko w górę.
Popularność motoryzacji elektrycznej stale rośnie. Rok 2016 zamknięty został wg „Global EV Outlook” liczbą około 2 milionów użytkowanych pojazdów elektrycznych, zaś dziś – w drugim kwartale 2019 roku – liczba ta może sięgać 2 i pół miliona pojazdów. Jest oczywiste, że pojazdy te wymuszają coraz większą liczbę stacji ładowania w infrastrukturze energetycznej i drogowej, ale zarazem wymuszają też coraz większą wydajność samych ładowarek co podyktowane jest dążeniem do maksymalnego skrócenia czasu ładowania każdego pojazdu elektrycznego lub hybrydowego typu PLUG-IN.
Odpowiedź na pytanie tytułowe wydaje się być przesądzona. Pojazdy elektryczne są prostsze w konstrukcji, bardziej przyjazne środowisku naturalnemu i bardziej ekonomiczne w użytkowaniu. Docelowo powinny być też tańsze. Są jednak wątpliwości związane z zasięgiem jazdy, zasilaniem, czy czystością procesów w produkcji baterii i wytwarzaniu energii elektrycznej.